Masz pytania? Dzwoń! +48 7337-74-253

Obalamy mity o podróżowaniu

Istnieje wiele przyczyn, przez które trudno nam się zdecydować by wyruszyć w podróż. W większości należą do nich utarte w naszej podświadomości mity, o tym że podróżowanie jest niebezpieczne, albo wymaga dużego nakładu kapitału. Zamiast więc dni wolne od studiów czy pracy spędzać w domu nad książkami bądź (co gorsza) przed komputerem warto czasami otworzyć się na nowe doznania, zwalczając zakorzenione w nas mity o podróżowaniu. Zabieramy się więc za obalanie najczęściej zasłyszanych przez nas błędnych przekonań na temat podróży dalekich czy bliskich.

1. Nie pojadę, bo nie mam z kim jechać 

photo-1467484493894-3f362eca2299_1024x683

Wielu osobom wydaje się, że podróżowanie bez przyjaciół jest nudne. Brak imprez, wyższe koszty i ciągłe poczucie osamotnienia… Nic bardziej mylnego! Przede wszystkim jest to świetna okazja, by lepiej poznać samego siebie, spojrzeć na wiele spraw z innej perspektywy, otworzyć się na nowe doznania, pobudzić swoją kreatywność i niczym nie rozpraszać. Skoro nie lubimy spędzać czasu sami ze sobą to jak mamy oczekiwać, że inni będą czerpali przyjemność z naszego towarzystwa ;) A po drugie – rzadko kiedy w podróży jesteśmy zupełnie sami. O ile nie wybieracie się na totalne pustkowie, wszędzie towarzyszyć Wam będą inni turyści bądź lokalni mieszkańcy. Jak zaś lepiej poznać prawdziwą kulturę odwiedzanego miejsca niż poprzez kontakt z lokalsami? Jak już raz Was namawialiśmy w naszym wpisie na blogu: nie bójcie się nowych znajomości – nigdy nie wiecie czy aby któraś z nich nie przerodzi się w wieloletnią przyjaźń a może nawt miłość na całe życie ;)

2. Nie pojadę, bo podróże są niezbezpieczne

photo-1468818438311-4bab781ab9b8_1024x683

Wiadomości straszą nas w kółko kradzieżami w turystycznych miejscowościach czy zaginionymi samotnie podróżującymi młodymi dziewczynami, a  dodatkowo tyle teraz się jeszcze słyszy o atakach terrorystycznych w Europie.  I jak tu ze spokojną głową ruszyć na wyprawę życia? Niestety, to tak jakby stwierdzić, że nie będzie sie wychodziło z domu bo może nas spotkać jakieś nieszczęście… Jak i w codziennym życiu tak i w podróży wystarczy kierować się kilkoma podstawowymi zasadami i zdrowym rozsądkiem. O ile nic nam raczej nie grozi jeśli porozmawiamy ze staruszką na rynku o tym co warto zobaczyć w danym mieście, tak umawianie się z grupką nieznajomych na nocne zwiedzanie opuszczonego hotelu może się okazać po prostu GŁUPIE! ;) Niebezpieczeństwo może pojawić się wszędzie tam, gdzie sami do niego dopuścimy. Warto więc wcześniej pomyśleć o ubezpieczeniu, poinformowaniu swoich bliskich gdzie dokładnie będziemy czy rozeznaniu się w Internecie przed czym ostrzegają inni turyście w danym miejscu docelowym. Na miejscu zaś pamiętajcie o bezpiecznym schowaniu pieniędzy najlepiej w sejfie bądź zamykanej na szyfr torbie, oraz o zasadzie ograniczonego zaufania szczególnie jesli chodzi o kradzieże w miejscach publicznych. Recepta jest jedna: musimy być zawsze czujni! W końcu nie bez powodu najważniejszą zasadą wyjazdów studenckich z SHAKE IT! jest b e z p i e c z e ń s t w o.

3. Nie pojadę, bo nie znam języka 

e1atwt_cgpu-leio-ohshima-mclaren_1024x691

Jak tu pojechać za granicę, skoro w każdym kraju mówią dziwnymi niezrozumiałymi językami? Podpowiemy – w większości miejsc (szczególnie tych turystycznych) angielski jest również znany i spokojnie możesz za jego pomocą dogadać się z lokalnymi mieszkańcami. Jeśli zaś nie czujesz się w angielskim zbyt pewnie to też nie jest to duży problem! Najważniejsze to nie zamartwiać się co to będzie jak nie będziesz umieć przekazać czego potrzebujesz. Gdy przyjdzie co do czego wystarczą ręce, gesty i trochę wyobraźni (albo taki uniwersalny tshirt) a więc bez obaw! Jak jeszcze za wczasu przerobisz kilka podstawowych rozmówek polsko-angielskich, żeby dogadać się w miejscach, w których ta konwersacja może się okazać nieunikniona:  w knajpie, na dworcu, lotnisku, czy u lekarza – to już świat stoi przed Tobą otworem!

4. Nie pojadę, bo mam za mało wolnego 

vemyr8h8tsc-beauty-cocktails-girltalk-1_1024x624

Napięty grafik na studiach często mocno ogranicza nasz czas wolny. A co dopiero jak przy tym pracuje się by dorobić na te wszystkie przyjemności po zajęciach? Urlop jest bardzo istotną sprawą – na pełnym etacie przysługuje nam 26 dni w ciągu roku, a trzeba odliczyć święta, przedłużanie długich weekendów, remonty w mieszkaniu, etc.  Wygospodarownie wolnego czasu na wyjazd to jedynie kwestia dobrego rozplanowania. Można wylecieć po południu, od razu po zajęciach, a wrócić o 7.00 rano i jeszcze zdążyć na poranne wykłady. Dobrym pomysłem może się okazać również weekendowy wypad w góry – 2 dni w zupełności wystarczą , by zmęczyć się fizycznie, a psychicznie zregenerować się  na cały miesiąc. Inną opcją są tak zwane City Breake’i, czyli wypady do różnych europejskich miast na przedłużony weekend. 

5. Nie pojadę, bo wyjazdy są drogie

aapsemzfsok-alexandre-chambon_1024x683

Na koniec nasz ulubiony argument – “nie stać mnie”. Kiedyś podróże, może i uważane były za dobro luksusowe, jednak w dzisiejszych czasach nie trzeba mieć grubego portfela, by udać się choćby na kilkudniowy wyjazd do innego kraju. W Internecie można wyszukać wiele portali, w których ludzie z całego świata oferują nocleg całkiem za darmo (np. couchsurfing, stay4free) bądź w owiele niższych cenach niż w tradycyjnych hotelach (np. airbnb, roomorama,  hostelworld). Ponadto, często można znaleźć sporo okazji lotniczych, dzięki którym można polecieć za granicę za cenę wyjścia na zwykły lunch w przerwie od pracy – polecamy w tej kwestii wyszukiwarki: momondo, rome2rio oraz fly4free. Kolejną opcją są oczywiście wyjazdy studenckie – gwarantują one nie tylko o wiele niższe ceny niż normalne biura podróży (i zazwyczaj niższe również od podróży na własną rękę dzięki grupowym rezerwacjom) ale również masę integracji i zorganizowanych atrakcji na miejscu.

Tak więc skończ z tymi wymówkami i ruszaj w świat – jest jeszcze tyle pięknych miejsc do odkrycia, tyle nowych twarzy do poznania i tyle aromatów do zasmakowania, że nie ma co marnować dłużej czasu :)

Share this post
  , , , , , , ,


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *