Masz pytania? Dzwoń! +48 7337-74-253

Bezpieczeństwo nad wodą

Nieodłącznym elementem wakacyjnych szaleństw są zabawy nad wodą. Woda  to żywioł.  Pomyślicie: jak można się utopić w hotelowym basenie? Co mi się może stać na falach, przecież umiem pływać? Nic bardziej mylnego! Ten artykuł nie jest po to żeby Was przestraszyć ale… nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka…

Leżysz sobie na wygodnym leżaku, promienie słońca ogrzewają Twoje ledwo osłonięte ciało, a Ty w międzyczasie delektujesz się smakiem swojego ulubionego drinka, żar lejący się z nieba sprawia, że chcesz się schłodzić w błękitnej zachęcającej do zanurzenia się wodzie. Wypijasz drinka do końca, wstajesz gwałtownie z leżaka, rozbiegasz się i wskakujesz z wielkim pluskiem do basenu i…

  • Wariant A – bardzo optymistyczny (żeby nie powiedzieć wersja szczęśliwa) – delektujesz się wodą i bawisz się w najlepsze
  • Wariant B – dostajesz szoku termicznego, akcja Twojego serca zostaje zatrzymana, zaczynasz tonąć, ogólnie jesteś w nieciekawej sytuacji, a grupa otaczających Cię ludzi w moment trzeźwieje i stara się Ci pomóc. Jeśli im się uda – masz dużo szczęścia, jeśli nie… ekhm – tego chyba nie trzeba wyjaśniać…

Ale Ty jesteś rozsądnym plażowiczem i wiesz, że połączenie woda-alkohol nie należy do najlepszych, co nie zmienia faktu, że uwielbiasz korzystać z kąpieli słonecznych. Co jeśli podczas Twoich wakacji będziesz świadkiem tonięcia? Jak się wtedy zachować? Jak wiemy na studenckich wyjazdach ani wygrzewania się na słońcu ani alkoholu nie brakuje. Warto więc zapoznać się z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa nad wodą by móc przekazać je pozostałym uczestnikom wyjazdu oraz przeciwdziałać niebezpiecznym sytuacjom.

Co powinno się zrobić by pomóc tonącemu?

  1. Postaraj się zachować spokój i nie wskakuj spektakularnie do wody (chyba, że jesteś ratownikiem)
  2. Krzyknij „POMOCY”, zadzwoń pod numer alarmowy i poinformuj odpowiednie służby (Polska: WOPR – 601 102 102 lub Straż Pożarna 998,  międzynarodowy numer alarmowy 112) lub jeśli jest taka opcja zaalarmuj ratownika na plaży.
  3. O ile to możliwe staraj się ratować z brzegu podając jakiś drążek, kij, rzucając materac, koło etc.

Jeśli wykonałeś powyższe czynności, a czujesz się wystarczająco na siłach żeby pomóc osobie tonącej pamiętaj:

  • Najważniejsze jest Twoje bezpieczeństwo, bo martwy ratownik to zły ratownik – osoba poszkodowana i tak już jest w nieciekawej sytuacji, a najlepszą rzeczą jaką ja mogła spotkać w tej chwili jest Twoja obecność i chęć pomocy (dlatego sprawdź warunki wodne czy podczas udzielania pomocy nic Ci nie zagraża);
  • Nigdy nie wchodź na ratunek poszkodowanemu bez asekuracji (płynąc do tonącego weź ze sobą piłkę, dziecięce kółko, materac etc. lub podpłyń z kimś);
  • Unikaj kontaktu bezpośredniego – podaj mu coś czego będzie mógł się złapać – pamiętaj, że jeśli złapie Ciebie to trudno będzie Ci się uwolnić i możecie oboje utonąć;
  • Podpływając do poszkodowanego zatrzymaj się przed nim powiedz mu kim jesteś, że udzielisz mu pomocy i staraj się go uspokoić;
  • Podaj mu coś co masz ze sobą (piłkę, dziecięce kółko, materac etc.);
  • Chcąc zastosować chwyt holowniczy podpłyń do niego z tyłu (zminimalizuje to ryzyko chwycenia przez poszkodowanego);
  • Holując poszkodowanego staraj się aby jego głowa znajdowała się cały czas nad powierzchnią wody (unikniesz w ten sposób paniki i zwiększysz jego komfort).

A co jeśli tonący Cię chwyci? Jest kilka opcji:

  • Zanurz go pod wodę ( automatycznie rozluźni on uścisk chcąc wydostać się na powierzchnię)
  • Aby rozluźnić uścisk odchylaj palce poszkodowanego (zaczynając od najmniejszego)
  • Uderz go w krocze (może to mało humanitarna metoda ale skuteczna – chodzi tu o życie Twoje i poszkodowanego)

Najważniejsze jest Twoje bezpieczeństwo, to że ktoś tonie to tylko jego nieuwaga. Życie to bezcenna wartość, więc nie przejmuj się zerwanym łańcuszkiem, pękniętym materacem, wykręconym palcem…
Staraj się pomóc poszkodowanemu, ale pamiętaj o tym, że za chwilę to Ty możesz być w niebezpieczeństwie… Nie jesteś gwiazdą słonecznego patrolu, więc mierz siły na zamiary, bo życie to nie film i nie można nagrać dubla danej sceny.

 

Share this post
  , , , , ,


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *