Masz pytania? Dzwoń! +48 7337-74-253

5 sposobów na radzenie sobie z porażką

Czyha na nas przy każdym przedsięwzięciu i spędza nam sen z oczu. Dopada każdego, bez względu na wiek, wykształcenie czy zasobność portfela. I choć towarzyszy nam w codziennym życiu nadal u większości wywołuje wręcz paniczny strach… Mowa oczywiście o PORAŻCE. Jak już spotkamy to chwyta się nas kurczowo i często przez długi czas się za nami ciągnie. Powinniśmy się już do jej obecności przyzwyczaić a jednak robimy wszystko by jej unikać, najlepiej trwając w bezruchu z nadzieją, że nas nie zauważy.

Z własnego doświadczenia wiemy, że wcale nie jest to skuteczny sposób i nieważne jak głęboko byśmy się zaszyli, czy jak uporczywie stalibyśmy w miejscu, i tak nie unikniemy ryzyka, że zakradnie się do nas niepostrzeżenie. Jak żyć w takim razie? Najlepiej w zgodzie ze starym powiedzeniem – jeśli nie możesz ich pokonać przyłącz się do nich! Niektóre porażki potrafią naprawdę boleć i odbić się na całym naszym życiu. Zniechęcają nas do dalszych prób i popychają w odwrotnym kierunku. Niestety równie często żałujemy później, że w danym momencie tak łatwo pozwoliliśmy sobie się poddać.

Mówimy więc stanowcze NIE rozpamiętywaniu porażek i podajemy Wam kilka sposobów na to, jak sobie z nimi radzić.

1. Akceptacja

Przede wszystkim musicie się pogodzić z tym, że porażek nie unikniecie. Są one nieodłącznym towarzyszem naszego życia. I czy będzie to tak banalna sprawa, jak nieudany wypiek domowy, czy mająca większy wpływ na Wasze życie jak nie dostanie wymarzonej pracy bądź niezdany egzamin na studiach, można uznać za pewnik, że spotka Was nie jedna w życiu. Zamiast więc tracić siły na ucieczkę przed nieuniknionym, lepiej przygotować się na poradzenie sobie z nim, jak już nas dopadnie.

2. Najlepsza lekcja

Starajcie się postrzegać niepowodzenia nie, jako porażki a jako lekcje. W końcu człowiek uczy się na błędach i to one naprowadzają nas na odpowiedni kierunek, pokazują jak radzić sobie z danym problemem. Gdybyśmy nie popełniali błędów to byśmy nie uczyli się i nie rozwijali. Wyobraźcie sobie dziecko, które po kilku nieudanych próbach stwierdza, że nie będzie dalej uczyło się chodzić, bo spotkały je same porażki. I choć w naturze ludzkiej leży niechęć do wszelkich zmian, bez nich życie szybko stałoby się nudne.

3. Nic nie jest wieczne

… nawet porażki. Trzeba więc pamiętać, że nawet, gdy jest nam teraz źle i czujemy się totalnymi nieudacznikami to i ten stan nie będzie trwał wiecznie i prędzej czy później spotka nas znowu coś miłego. Chwilami szczęścia należy zaś cieszyć się w pełni. Doceniać nawet drobne przyjemności, jakie przynosi nam codzienne życie – to właśnie dzięki nim łatwiej będzie nam stawić czoła późniejszym niepowodzeniom.

4. Samoświadomość

Porażki Was nie definiują. Zdarzają się nawet najlepszym i Wy również macie prawo do błędu. Inni będą potrafili zaakceptować, że czasem się mylicie – Wy również musicie dać sobie prawo do porażki. Jesteście jednak kimś więcej niż tylko sumą swoich porażek czy nawet sumą swoich sukcesów. Jesteście unikatową mieszanką wszystkich Waszych cech i doświadczeń i tylko od Was zależy, które z nich będą wpływały na to, jak postrzegają Was inni.

5. Poczucie własnej wartości

Tak, jak porażki Was nie definiują to jednocześnie oferują Wam okazję do oszacowania swoich możliwości. W życiu nie chodzi o to by być najlepszym we wszystkim – jak wiadomo, gdy jest coś od wszystkiego to jest i od niczego. Prawdziwie wybitne jednostki to te, które potrafiły odnaleźć swoje mocne strony a następnie na ich podstawie budowały swoją siłę i rozwijały swoje atuty. Bez względu na niepowodzenia czy na studiach, w pracy czy w życiu prywatnym, do póki postępujecie zgodnie z wyznawanymi przez siebie wartościami będziecie czuli się dobrze ze sobą, a porażki będą dla Was jedynie pewnym etapem na drodze do sukcesu.

Nie zadręczajcie się więc nieudanym wystąpieniem publicznym, niezdanym egzaminem czy brakiem telefonu od rekrutera po pierwszej rozmowie o pracę – nie pierwszy i nie ostatni raz. Jak to głosi jedna z ważniejszych mądrości życiowych “Mówi się trudno i płynie się dalej, płynie się dalej” (Doris, “Gdzie jest Nemo?”) :D

 

Share this post
  , , , ,


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *